Klient sprawdzi, co reklamuje firma
Facebook wprowadził opcję, dzięki której można łatwo sprawdzić, jakie treści sponsorowane pochodzą od wybranej marki.
Umożliwia to nowe pole „informacje i reklamy” znajdujące się w lewej kolumnie. Co ważne, zakładka, która ma przeciwdziałać nadużyciom, została „przyspawana” i firma nie ma możliwości jej ukrycia. A to dobra informacja nie tylko dla użytkowników, ale też… marketerów, którzy sprawdzając reklamy konkurencji, mogą znaleźć tam solidną dawkę inspiracji.
Co należy wiedzieć o nowej opcji?
- Serwis prezentuje tam reklamy, które marka aktualnie zamieszcza na Facebooku, Instagramie i w innych produktach należących do FB. Mówiąc inaczej, Kowalski może sprawdzić, które treści na jego newsfeedzie były materiałami reklamowymi i wyrobić sobie zdanie, na ile wiarygodna jest strona.
- Podejrzane treści użytkownik możne oznaczać za pomocą przycisku „zgłoś reklamę”.
- Można sprawdzić, które reklamy marka targetuje do poszczególnych krajów. W zakładce mogą więc wyświetlać się również te reklamy, które są niewidoczne w aktualnościach danego użytkownika (bo ten nie znalazł się w grupie odbiorców określonej przez markę).
- W zakładce można znaleźć dane dotyczące daty utworzenia strony oraz ewentualnych zmian nazwy.
Update algorytmu Facebooka i clickbaity
Jak wiadomo, Facebook już jakiś czas temu wypowiedział wojnę stronom publikującym wpisy sztucznie angażujące czytelników. Chodzi o clickbaity, czyli krzykliwe, mylące nagłówki, które w nachalny sposób namawiają do polubienia wpisu czy pozostawienia komentarza (tzw. taktyka engagement bait).
Mechanizm nakładający kary na autorów podejrzanych treści, który działa już m.in. w części krajów europejskich i azjatyckich, właśnie został rozszerzony o polską wersję serwisu. Oznacza to, że rodzime strony rozkochane w clickbaitach, muszą liczyć się ze znacznym spadkiem zasięgów i gorszą pozycją treści w newsfeedzie.
Źródła:własne