banner bloomnet

Personal branding na LinkedIn

Marka osobista w social mediach sprzedaje – to nie opinia, to fakt. Spójny i atrakcyjny wizerunek szefa może okazać się większym magnesem na leady niż tradycyjne konto firmowe. Jak wiele znaczy marka osobista w biznesie? Jak budować swój wizerunek na LinkedIn? Jakie są trzy niewybaczalne błędy na profilu osobistym?

Personal branding na LinkedIn

Na początku warto przypomnieć istotę personal brandingu, ale odkładając na bok sztampowe definicje, jakich pełno. Ciekawie znaczenie marki osobistej oddał chociażby Maciej Dutko w swojej książce „Efekt tygrysa – puść swoją osobistą markę w ruch!”.

Otóż autor porównał naszą markę do domu. W nim, oprócz fundamentów (dzieciństwa), ścian i dachu (wychowania) oraz wyposażenia (wykształcenia, doświadczenia, rozwoju osobistego), jest także wykończenie zewnętrzne, czyli elewacja, ogródek, drzewka. A więc to wszystko, co dodatkowo powoduje, że do takiego domu miło jest nie tylko wracać, ale też zapraszać gości (inwestorów).

Jego zdaniem kluczem do budowy personal brandingu jest też umiejętność patrzenia na siebie jak na produkt. Nie jest to łatwe, ale konieczne.  

Silna marka osobista a firma

Dlaczego w niektórych sytuacjach warto rozważyć promowanie marki osobistej kosztem włożenia wszystkich sił w tradycyjne konto firmowe? Po pierwsze, marki niedysponujące sensownym budżetem na reklamę mają w mediach społecznościowych coraz bardziej pod górkę. Wystarczy spojrzeć na spadające zasięgi organiczne.

- Dystrybuując treści, musimy uwzględniać wszelkiego typu reklamy. Inaczej nie trafimy do dużej widowni. Reklama w mediach społecznościowych rozwija się, bo platformy coraz bardziej chcą na tym zarabiać i oferują reklamodawcom wiele możliwości. Najpierw zainwestowały w rozwój i przyciągnięcie użytkowników, teraz nadszedł dla nich czas odcinania kuponów – mówiła niedawno w rozmowie z Chcę Na Wczoraj Anna Miotk.

Po drugie, oparcie się na aktywności „emisariusza” marki jest szansą dla nowych firm, które nie mają zbyt dużego budżetu, a niekiedy nawet działu marketingu. Należy jednak pamiętać, że taka taktyka ma zarówno plusy, jak i minusy.

Plusem jest bez wątpienia to, że generalnie nieco łatwiej jest zbudować markę osobistą. Frontman ma już określony charakter, cechy, styl komunikacji i doświadczenie, zaś w przypadku firmy wszystko to trzeba dopiero ukształtować. Minusem jest z kolei to, że markę firmy możemy wykreować i dopasować do rynku tak jak chcemy. Oczywiście, teoretycznie można tak zrobić też z naszym bohaterem, ale wtedy łatwo o wpadkę, bo sztuczność i brak spójności zostanie szybko wyłapana przez użytkowników.  

Zasady budowania personal brandingu przedstawimy na przykładzie LinkedIn, czyli serwisu najbardziej nastawionego na kontakty biznesowe i który jest autentyczną przepustką do zleceń na całym świecie.

Jak uzupełnić profil osobisty na LinkedIn

Aby profil wyglądał profesjonalnie i dobrze się pozycjonował, należy go dokładnie wypełnić. Odpowiednie zdjęcie profilowe i fotografia w tle, wykształcenie czy spis zajmowanych stanowisk to podstawa, a więc nie ma sensu szerzej o tym pisać. Skupmy się na bardziej złożonych elementach biznesowej wizytówki:

  • planując treść profilu, koniecznie pamiętaj o odpowiednich słowach kluczowych w nagłówkach, opisach stanowisk i projektów, to wszystko wpływa na Twoją pozycję w wyszukiwarce;
     
  • nie zapomnij o wypełnieniu sekcji „podsumowanie”, gdzie możesz zamieścić kilka zdań o sobie (tam też pamiętaj o keywords);
     
  • ustaw vanity URL, a więc swój unikalny adres, najlepiej odnoszący się do nazwiska;
     
  • koniecznie dodaj sekcję „umiejętności” (widocznych jest pierwszych dziesięć na liście), gdzie znajomi będą mogli potwierdzić Twoje skille;
     
  • poinformuj o swoich aktualnych projektach;
     
  • jeśli szukasz klientów na rynkach zagranicznym, pamiętaj o zmianie języka profilu, a więc przetłumaczeniu najważniejszych sekcji;
     
  • jeśli masz się czym pochwalić, wykorzystaj sekcję o działalności wolontariackiej.     

Mamy profil i co dalej?

Dopieszczony profil to jednak dopiero fundament pod markę osobistą. Teraz trzeba zacząć budować wyższe kondygnacje, a więc być bardzo aktywnym. Wymaga to dużego zaangażowania jeśli chcemy zbierać na „Linku” wartościowe kontakty.

- Korzystanie z LinkedIn przez większość osób ogranicza się do sporadycznych wizyt wtedy, kiedy dostaną np. e-mail z powiadomieniem o nowym zaproszeniu lub gdy otrzymają newsletter z grupy. Na aktywność w tym serwisie trzeba poświęcić więcej czasu, więc tym bardziej trzeba mieć świadomość tego, co chcemy osiągnąć dzięki obecności na nim. W każdych działaniach budujących wizerunek, aby osiągnąć sukces, potrzebny jest plan, regularność i duża aktywność – pisze Tomasz Reich w książce „Jak dbać o wizerunek w mediach społecznościowych”.

Regularność jest kluczowa. Jak pokazują badania serwisu (podajemy za Marketer+), marki publikujące około dwudziestu postów miesięcznie docierają średnio do 60 proc. obserwujących, natomiast pojedynczy wpis tylko do około 20 proc. followersów. Algorytm LinkedIn znacznie lepiej traktuje też posty z linkami (około 45 proc. wyższe zaangażowanie).

Generalnie można wskazać trzy podstawowe błędy, przez które nie da się zbudować silnej marki osobistej. Są to rzadka aktualizacja profilu, zamieszczanie w nim przypadkowych i mało oryginalnych treści oraz prowadzenie jednostronnej komunikacji.

Oto pozostałe zasady, o których należy pamiętać:

  • dobieraj precyzyjnie grupy, do których chcesz dołączyć (im bardziej ogólna nazwa, tym mniej zaawansowany będzie poziom dyskusji);
     
  • udzielaj się tylko w tematach, w których posiadasz odpowiednie kompetencje;
     
  • buduj wizerunek eksperta udostępniając przede wszystkim autorskie, wartościowe treści, a nie kopiując wyłącznie zewnętrzne linki, do których każdy ma łatwy dostęp (to co udostępniasz świadczy o Tobie);
     
  • bądź multimedialny, publikuj nie tylko teksty, ale też video oraz prezentacje SlideShare;
     
  • wykorzystaj LinkedIn Pulse, który będzie Twoją wewnętrzną platformą blogową;
     
  • nie publikuj na tablicy zbyt wielu typowych ofert handlowych, staraj się inspirować i wykazywać wiedzą;
     
  • zadbaj o powiadomienia „push”, dzięki którym każdy znajomy z sieci otrzyma ważną dla Ciebie informację;
     
  • jeśli profil jest już rozbudowany, zwracaj się do znajomych z prośbą o napisanie rekomendacji (to żaden wstyd, tak to działa!);
     
  • daj sobie spokój z wiadomościami z życia prywatnego, od tego jest Facebook.

LinkedIn oferuje oczywiście również funkcje płatne, więc jeśli zależy nam na znacznie większych zasięgach, można je wykorzystać. Do dyspozycji jest konto premium oraz rozwiązania sprzedażowe, marketingowe i rekrutacyjne.

Jak stworzyć branding marki osobistej

Na koniec kilka słów o opakowaniu graficznym marki osobistej na kanałach społecznościowych (wszystkich). Tak jak typowa marka, nasz lider też może mieć znaki rozpoznawcze, które wzbogacą jego wizytówkę.

Warto wybrać barwy firmowe, które staną się tłem naszego konta i akcentem w publikowanych tam przez nas materiałach. Tutaj drogi są dwie: wykorzystanie elementów identyfikacji firmy, która stoi za liderem lub dopasowanie alternatywnej kolorystyki, ale odpowiadającej reprezentowanej branży (zawsze warto poczytać o teorii barw w marketingu).

Kto powiedział, że swoje logo może mieć wyłącznie tradycyjna marka? Lider też, mowa tu o tzw. personal logo, które można wyeksponować na LinkedIn. Budowa znaku osobistego to temat na oddzielny tekst, ale generalnie wszystko musi odbywać się zgodnie z ogólnymi zasadami projektowania logotypów. Naturalnie do zbudowania osobistego znaku najczęściej wykorzystuje się nazwisko, inicjały. 

Jak widać, warto dbać o markę osobistą w social mediach. Pozwoli ona nie tylko rozbudować sieć kontaktów i pozyskiwać potencjalnych klientów, ale także stać się ważnym głosem w branży.

Źródła:własne