banner bloomnet

Aplikacja PWA. Rozwiązanie na trudne czasy?

Szybciej, taniej, prościej, bez pobierania i instalacji - tak w kilku słowach można opisać Progressive Web App. Czy aplikacje PWA, które działaniem przypominają natywne aplikacje mobilne, mogą w czasie kryzysu pandemicznego jeszcze bardziej zyskać na popularności? Wydaje się, że tak i to nawet pomimo pewnych ograniczeń.

Aplikacja PWA. Rozwiązanie na trudne czasy?

Nasz artykuł został opublikowany w serwisie marketingprzykawie.pl.

***

Pojęcie progresywnych aplikacji webowych nie jest oczywiście niczym nowym. Z tego rozwiązania już jakiś czas temu skorzystali chociażby tacy gracze jak OLX, Starbucks, Uber, AliExpress czy Trivago. Coraz więcej branż sięga po tę technologię, chociaż oczywiście w dalszym ciągu popularniejsze są tradycyjne aplikacje do pobrania.

Jak dokładnie działa PWA? Przypomnijmy, jest to aplikacja, która uruchamia się jak typowa strona internetowa, ale wygląda i działa jak natywna aplikacja mobilna.

W odróżnieniu od tradycyjnych "apek", nie trzeba jej jednak ani pobierać z Google Play czy App Store, ani instalować na urządzeniu mobilnym - uzyskujemy dane od razu po wejściu na adres URL, a skrót aplikacji można po prostu przypiąć do ekranu głównego. 

Co ważne, PWA po uruchomieniu działa w trybie pełnoekranowym, a o ważnych informacjach użytkownikowi mogą przypominać powiadomienia push. Utworzenie skrótu aplikacji i jej uruchamianie odbywa się niemal tak samo jak w przypadku aplikacji natywnej, ale kolejnym wyróżnikiem jest m.in. to, że PWA nie zabiera miejsca w pamięci urządzenia, a sama aplikacja ma krótszy czas ładowania.

Aplikacje PWA mają oczywiście pewne ograniczenia w porównaniu do swoich natywnych braci (o tym w dalszej części tekstu), ale i tak jest to droga warta rozważenia.

Aplikacje PWA to oszczędność w kryzysie

Kryzys spowodowany pandemią koronawirusa nie jest "gdzieś tam" na horyzoncie, to już się dzieje. Obecna sytuacja z jednej strony wymusza na firmach natychmiastowe dostosowanie się do zmieniającej rzeczywistości, z drugiej zaś odkrywa nisze dla nowych biznesów. W obu przypadkach ważna jest szybka reakcja.  

Progresywne aplikacje webowe dobrze wpisują się w tę sytuację z kilku powodów:

  • Szybsze i bardziej ekonomiczne wykonanie - tworzymy jedną aplikację na różne systemy operacyjne. Kiedy w przypadku tradycyjnych aplikacji trzeba angażować zespół do zaprojektowania oddzielnych wersji pod Androida, iOS-a i Windowsa, PWA zawiera jeden kod źródłowy dla każdego z nich.     
  • Łatwiejsze wdrożenie w dużej firmie - wynika to z pewnego oddzielenia frontendu (wygląd i zachowanie aplikacji) od backendu (niewidoczne zaplecze techniczne). Część frontendowa może funkcjonować z dowolnym backendem.
  • Niższe CPA - mniejszy koszt uzyskania akcji wykonanej przez użytkownika, niż dzieje się to w typowej, sklepowej aplikacji.
  • Pozycjonowanie - aplikacja PWA to w dalszym ciągu strona internetowa, która może być normalnie indeksowana przez Google i walczyć o jak najwyższą pozycję w wynikach.
  • Słabe łącze nie jest problemem - witryna będzie działać prawidłowo niezależnie od jakości połączenia internetowego, dzięki zastosowanemu mechanizmowi service workers. PWA może też całkiem dobrze działać w trybie offline, serwując dane z pamięci podręcznej. W skrócie, service workers to bowiem nic innego jak skrypt JavaScript, który jest mostem między aplikacją online a offline (obsługuje też powiadomienia push).
  • Sprawniejsze aktualizacje - update'y nie są robione przez dany sklep, tylko na serwerze, dzięki czemu natychmiast trafiają do użytkowników.

Wszystko to sprawia, że aplikacje PWA są po prostu bardziej dostępne niż typowe narzędzia do pobrania.

To ważne chociażby z tego względu, że przez kryzys pandemiczny pojawiło się wielu nowych użytkowników internetu. Proces "instalacji" aplikacji progresywnej na urządzeniu jest znacznie prostszy, co może być plusem w przypadku właśnie osób mających obawy przed bardziej skomplikowanymi czynnościami w sieci.

Kto może zastosować PWA? 

Od dwóch miesięcy jesteśmy świadkami, jak szybko niektóre firmy próbują zmienić swój model biznesowy, aby bardziej dostosować go do działań w internecie.

Jedni mocno rozwijają swoje strony sprzedażowe, drudzy dopiero chcą je budować, bo do tej pory prowadzili sprzedaż stacjonarną i nie myśleli o poważniejszym inwestowaniu w sieci. A to bardzo czasochłonny proces. Aplikacja PWA to jeden ze sposobów na jego skrócenie.

PWA to szansa dla e-commerce, ponieważ w niektórych biznesach ta technologia może sprawdzić się nawet lepiej niż aplikacja natywna. Jakie konkretnie zalety niesie tutaj ze sobą zastosowanie progresywnych aplikacji webowych?

To m.in. krótsza droga do wykonania konwersji przez użytkownika, niższy współczynnik odrzuceń ze względu na szybsze ładowanie witryny, możliwość korzystania z niektórych funkcjonalności w trybie offline, szybsze aktualizacje, a także brak dodatkowych kosztów związanych z udostępnieniem aplikacji w sklepach. 

Warto spojrzeć, jak zastosowanie PWA może przekładać się na realne liczby w e-commerce. Takich informacji dostarcza nam serwis pwastats.com.

Oto kilka przykładów:

  • sklep odzieżowy Rooted Objects - wzrost konwersji o 162 proc., czas ładowania strony skrócony o 25 proc., a średni czas przekierowania o 80 proc.;
  • sklep z artykułami dla zwierząt Petlove - wzrost konwersji oraz czasu spędzonego na stronie o blisko trzy razy;
  • tablica ogłoszeń z używanymi rzeczami Selio - średni koszt pozyskania klienta spadł prawie 10-krotnie w porównaniu do aplikacji natywnej. Podobne dowody można mnożyć, chociaż nie jest też tak, że technologia PWA sama z siebie sprzedaje. Zawsze muszą iść za nią inne skuteczne działania usprawniające aplikację.   

Warto też zaznaczyć, że zastosowanie PWA może być znacznie szersze. Tę drogę wybrało w ostatnich tygodniach chociażby część startupów z branży medycznej czy usprawniających usługi zdalne.

Z kolei nasza agencja Bloomnet zbudowała w tej technologii np. PKS Oslo - aplikację ułatwiającą pasażerom transport na lotnisko w stolicy Norwegii. Narzędzie umożliwia zarezerwowanie busa, który podjedzie pod dowolne miejsce w Oslo, a następnie zawiezie pasażera pod sam terminal.

PWA nie wyprzedzi aplikacji natywnych, ale...

Progresywne aplikacje webowe nie mają oczywiście wszystkich cech aplikacji natywnej. Znajdziemy tutaj pewne ograniczenia, w szczególności należy pamiętać, że:

  • PWA nie obsługuje wszystkich funkcjonalności, w szczególności nie mamy dostępu do modułu Bluetooth, NFC, kontaktów, SMS-ów, niemożliwa jest też integracja z innymi aplikacjami,
  • nie wszystkie przeglądarki w pełni wspierają możliwości tej technologii,
  • nie dysponujemy niektórymi rozwiązaniami pozwalającymi bezpośrednio zarabiać na aplikacji, chodzi tutaj głównie o gotowe narzędzia i mechanizmy, dzięki którym zwykle możemy zarabiać na aplikacjach natywnych: płatne aplikacje w sklepie, aplikacje darmowe z płatną zawartością, mikropłatności w aplikacji, dostęp bez reklam.

Mimo tych minusów, PWA i tak jest technologią wartą rozważenia, ponieważ pozwala zbudować aplikację bardziej dostępną dla użytkowników.

Słowo "dostępność" jest tutaj bardzo ważne, ponieważ - jak pokazują statystyki - pobieramy coraz mniej aplikacji i korzystamy na co dzień zaledwie z kilku najważniejszych. Jednocześnie jednak konsumując dużo treści w sieci na telefonach oczekujemy, że będzie to zawsze komfortowe, nawet bez instalowania zwyczajowej aplikacji. PWA na pewno sprawdzi się więc w sytuacji, kiedy chcemy osiągnąć efekt zbliżony do aplikacji natywnych.

Czy PWA może niedługo wyprzeć aplikacje natywne?

Patrząc na wspomniane ograniczenia - raczej nie. Pamiętając jednak, że urządzenia mobilne generują już ponad 50 proc. ruchu w sieci, w czasie kryzysu możemy spodziewać się większego zainteresowania tą technologią. PWA po prostu stosunkowo niedużym nakładem pracy wyraźnie poprawia UX, czyli wrażenia jakich doświadcza użytkownik.

Źródła:własne